Dzisiaj jest niedziela,chyba najbardziej zamulający dzień tygodnia.No ale już niedługo święta i tylko ta myśl mnie pociesza,ponieważ bedzie duużo wolnego,spotkam się z całą rodzinką no i przyjdzie Święty Mikołaj :)Ale teraz zapowiada się najcięższy tydzień!Same poprawy i odpytywanka w szkole.No a poprawiać to ja akurat mam co!Nie wiedziałam że w liceum bedzie tak ciężko!Już dość mam tej szkoły,tych nauczycieli i wszystkiego co związane jest z nauką!Co za głupiec wymyślił szkołe?!No ale musze udzwignąć ten ciężar jeszcze przez ten rok i dwa następne lata!
Szkoła - rok od września do czerwca.
Szkoła - wolnego czasu morderca.
Szkoła - dziewięć lat z życia kalendarza.
Szkoła - w dorosłe życie nas wdraża.
Szkoła - pole bitew i wojen.
Szkoła - cząstka historii mojej.
Szkoło! Czym byś nie była dla świata,
To i tak cię opuszczę za dwa lata. :)
Ten wierszyk dedykuje mojej szkole!
|