Coś przydałoby sie tu naskrobać ale tak naprawde nie mam o czym pisać...już nie mam.Przez ostatnie dni miałam wielkiego doła a dlaczego?To ja sama nie wiem...to były dni przemyśleń i jakiejś dziwnej pustki (nie chce żeby to sie powtórzyło) A co tam u mnie?Jak zwykle zle!W szkole -strasznie,w domu -jak narazie dobrze,w serduchu -ogromna pustka,w życiu codziennym -nudy...
I tak właśnie to wygląda,to moje "cudowne" życie za które by inna osoba wiele oddała lecz ja tego nie doceniam...ale jak doceniać to czego tak naprawde nie ma?Jak doceniać życie w którym nic się nie układa,wszystko i wszyscy są przeciwko mnie...ale dobra koniec tego narzekania...lepiej wziełabym sie do nauki ale tak naprawde to mi sie nie chce... |