11.07.2005 :: 22:08
Niby wszystko jest ok ale gdy pomyśle ze to przecież nie bedzie trwało wiecznie czuje sie jakoś dziwnie.... Już sama nie wiem co czuje...juz nie wiem co bedzie gdy wróce do codziennej rzeczywistości...myśle ze wszystko sie zmieni...juz sie zmienia.Boje sie ze "strace" po raz kolejny osoby na których w jakis sposób mi zależy.Nie wiem czy to moja wina ale sadze ze to przez mój charakter...który jest batrdzo trudny do zrozumienia nie tylko dla innych ale i dla mnie.Chciałabym żyć chwila i nie przejmowac sie juz o przyszłośc...lecz nie potrafie.